No i wykrakałam. Jestem chora. Wczoraj nie byłam w szkole, zużyłam 747636529 opakowań chusteczek i ogólnie masakra. Wszystko mnie boli. Ale w sumie nie tylko mnie, to samo dopadło moją mamę. Leżymy i kichamy :D
Dzisiaj rano chciałam jednak upiec ciasto. Proste, bo ciągle nie mam siły i ledwo stoję na nogach, ale przede wszystkim smaczne. Na osłodę i jutrzejszy Dzień Chłopaka. Zapraszam na rozpływającą się w ustach, delikatną, po prostu przepyszną roladę bezową. Miałam małe obawy co do zwijania, ale jak się okazuje, niesłuszne, bo nie było żadnych komplikacji.
Czytaj więcej »
Dzisiaj rano chciałam jednak upiec ciasto. Proste, bo ciągle nie mam siły i ledwo stoję na nogach, ale przede wszystkim smaczne. Na osłodę i jutrzejszy Dzień Chłopaka. Zapraszam na rozpływającą się w ustach, delikatną, po prostu przepyszną roladę bezową. Miałam małe obawy co do zwijania, ale jak się okazuje, niesłuszne, bo nie było żadnych komplikacji.
Składniki:
4 białka
200g miałkiego cukru
1 łyżka skrobi kukurydzianej/ziemniaczanej
1 łyżeczka octu balsamicznego/soku z cytryny
400g śmietany kremówki 30% ( u mnie dwa opakowania)
owoce pokrojone w kostkę (tutaj dwie nektarynki)
Białka ubijamy na sztywno, po koniec stopniowo dodajemy po łyżce cukru, łyżkę mąki i łyżeczkę octu/soku z cytryny. Masę rozprowadzamy po wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Staramy się ją rozprowadzać tak, aby miała kształt prostokąta. Pieczemy w piekarniku z termoobiegiem, w temperaturze 160stopni przez około 20-25 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy bezę i odstawiamy ją na 10 minut. Następnie przewracamy ją na drugą stronę, ja nakryłam ją papierem do pieczenia i obróciłam. Odstawiamy do wystygnięcia.
Kremówkę ubijamy BEZ DODATKU CUKRU. Rozprowadzamy ją równomiernie na bezie i posypujemy pokrojonymi w kostkę owocami. Zwijamy roladę wzdłuż szerszego boku. Nie naciskajmy zbyt mocno, róbmy to bardzo delikatnie. Zwiniętą roladę chłodzimy przez kilka godzin w lodówce.