Powrót do klasyki! No bo tak się złożyło, że akurat w zamrażalniku miałam ciasto kruche, a tata przywiózł pięć kilo jabłek... Musiałam coś upiec, po prostu musiałam. Co prawda, na początku miało być coś w rodzaju tarty rustykalnej (czyli takiej z zawijanymi bokami), jednak w ostatniej chwili zdecydowałam się na coś standardowego. Ta tarta na pewno każdemu zasmakuje. Dowód? Wzięłam kawałek do szkoły i zrobiła furorę.
Czytaj więcej »
Składniki:
ciasto kruche:
1 jajko
3 żółtka
0,5 kg mąki
kostka margaryny
niecała 1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego (ja polecam zamienić część cukru normalnego na waniliowy domowy STĄD)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
około 7 jabłek
cynamon
mleko do posmarowania ciasta na wierzchu
łyżka cukru (opcjonalnie)
Przygotowujemy ciasto: do mąki wbijamy jajka, dodajemy cukier, proszek do pieczenia, margarynę siekamy i szybko zagniatamy. Odkładamy na godzinę do lodówki.
Jabłka obieramy, kroimy w plasterki. Delikatnie polewamy je sokiem z cytryny, aby nie zczerniały.
Formę do tarty smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Wykładamy na nią ciasto, jego nadmiar odcinamy. Układamy jabłka, posypujemy je cynamonem. Z reszty ciasta robimy kratkę. Wierzch smarujemy mlekiem, jeśli chcemy, możemy delikatnie posypać go cukrem.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 50 minut. Jeżeli tarta zacznie się za bardzo rumienić, należy przykryć ją folią aluminiową. Smacznego!