Już jestem! Wypoczęta i w stu procentach zadowolona z wyjazdu. No i 
nawet opalona, co jest nie lada wyczynem, bo takiej naprawdę słonecznej i
 upalnej pogody to mieliśmy może z pięć dni, prawie zawsze było tak pomiędzy :D. I jak zawsze 
najładniejszy był dzień wyjazdu. Ale co tam, przynajmniej dużo 
zwiedzaliśmy. Widziałam Gdańsk (załapaliśmy się na Jarmark 
Dominikański), molo w Sopocie, obóz koncentracyjny w Sztutowie i Krynicę
 Morską. Mieszkaliśmy w Stegnie, byliśmy tam już z cztery razy i za 
każdym razem mi się podobało :) Ile ja bym dała, żeby mieszkać w jednej z 
tych nadmorskich miejscowości, codziennie chodzić na plażę i kąpać się w morzu ...
Uwaga, dużo zdjęć! :)
  | 
| Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino po zmroku | 
  | 
| Molo w Sopocie | 
  | 
| ZOO Gdańsk Oliwa | 
  
  | 
| Nadmorskie gofry są zdecydowanie najlepsze na świecie | 
  | 
| Latarnia morska w Krynicy Morskiej | 
  | 
| Westerplatte | 
a na koniec... 
oto ja nad basenem :D 
 
6 komentarze:
Świetny wyjazd, a ja w tym roku tak chciałam pojechać na jarmark, ale niestety na chęciach się skończyło...
Noo opaliłaś się, ślicznie wyglądasz :)
Piękne zdjęcia :)
musiało być super ;) fajnie wyglądasz ;d
zapraszam www.prettystrawberries.blogspot.com
swietne zdjecia! :) uwielbiam nasze polskie morze!
iiii mam ochote na tego gofra *.*
wygladasz slicznie, taka usmiechnieta!:)
Mój studencki Sopot i ulubione oliwskie ZOO :)
ja dzisiaj pokochalam marchewkowe ciasto, zdecydowanie!:D
Prześlij komentarz