Chałka z kruszonką

Coś nie chce się ode mnie ta choroba odczepić. Niby czuję się już trochę lepiej, ale i tak ciągle kaszlę i mam czerwony nos. Koooocham jesień po prostu :I
Na ten przepis natknęłam się podczas przeglądania gazetki "Ciasta za grosik". Ta chałka podbiła moje serce. Nie za bardzo słodka, idealna do jedzenia z dżemem, a podana z nutellą to już w ogóle niebo (próbowałam!). Zdecydowanie lepsza od tej sklepowej. I jeszcze ten zapach podczas pieczenia! W oryginale była posypana gruboziarnistym cukrem, ale ja wybrałam słodką kruszonkę. Jestem pewna, że jeszcze nie raz upiekę tę chałkę. Bardzo polecam.

Składniki (2 warkocze):

2 dag drożdży

łyżka cukru

ok. 1 i 2/3 szklanki letniej wody (400ml)

50 dag mąki

3 łyżki masła

1/2 łyżeczki soli

żółtko

kruszonka:

masło

mąka

cukier

Drożdże rozkrusz, utrzyj z cukrem i letnią wodą. Wsyp przesianą mąkę, dokładnie wymieszaj. Wyrób elastyczne, gładkie ciasto. Pod koniec zagniatania dodaj roztopione ciepłe masło oraz sól, dokładnie wyrób. Z ciasta uformuj kulę, włóż do dużej miski, oprósz mąką, przykryj folią. Odstaw w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Podziel na dwie równe części. Każdą z nich podziel z kolei na 3 części i utocz z nich wałki. Zapleć je tak, by powstały warkocze, ułóż na blasze wyłożonej pergaminem. Posypać kruszonką (jak zrobić kruszonkę tłumaczę przy okazji crumble TU ). Boki chałki posmarować żółtkiem rozmąconym z łyżką wody. Piec ok. 35 minut w temperaturze 180stopni.